Komentarze: 0
No cóż...w pierwszym dniu napisze w skrocie cos o sobie. Moje imie pozostawie w tajemnicy,zreszta jak imiona moich dzieci i faceta.
W tym blogu dzieci bede nazywala jako moje ratorosle a faceta książę.(choc nigdy nawet nie stal obok księcia).
Majac lat nascie urodzilam pierwsza moja ratorosl, oczywiscie ojciec ratorosli zawinal cztery litery i zostałam nastoletnia samotna matka..tak bywa zwlaszcza ze nie slucha sie starszych.Kilka lat pozniej poznalam ksiecia normalnie ksiecia z bajki.zaakceptowal moja ratorosl i pokochal nas,staral sie pomagal,pracowal,jezdzil,byl wsparciem i nasza ochrona..no wlasnie....i tu jest problem bo "byl ksieciem z bajki"do czasu kiedy powiedzial ze bedzie palil ziolo i koniec.Ok nic zlego sie po tym nie dzieje wiec wkoncu jakos to przyjelam,ale postawilam swoje warunki.Zakaz palenia w domu jak chcesz pal sobie ze znajomymi w plenerze.I tak doszliśmy do porozumienia.Wiec tak żyliśmy sobie praca,dom,praca i tak caly czas,w weekendy znajomi,odpoczynek.Książę sobie zapalil i wszystko by bylo bajecznie i różowo gdyby nie.........cdn.